Nawigacja w latach pięćdziesiątych

nawigacja_w_latach_piecdziesiatych.jpg

W połowie ubiegłego stulecia lotnictwo zaczęło się dynamicznie rozwijać. Coraz większa liczba statków powietrznych sprawiła, że dotychczasowe systemy nawigacji przestały być wystarczające. Wciąż korzystano z rozwiązań wypracowanych podczas wojny. W wielu wypadkach nawigacja polegała na przesuwaniu odpowiednich „pionków” na planszy z oznaczeniem dróg lotniczych. Pozycja samolotu była co jakiś czas potwierdzana, a przedmiot reprezentujący dany statek powietrzny przesuwany kawałek dalej. Przy klockach oznaczających samoloty stawiano również chorągiewkę – jej długość oznaczała ustaloną wysokość, na której znajduje się samolot. Z punktu widzenia dzisiejszej nawigacji takie rozwiązanie może wydać się bardzo prymitywne.

Z niewystarczalności tych środków zaczęto sobie zdawać sprawę również w latach pięćdziesiątych. Lotnictwo wymagało wielu zmian, w tym dodatkowej infrastruktury, a także wysiłków ustawodawcy, który powinien stworzyć regulacje dla nowej dziedziny życia. Nowością, którą wprowadzały kolejne kraje były radary dla lotnictwa cywilnego. Najczęściej były to zmodyfikowane wersje radarów wojskowych. Osobno stosowano radary do kontrolowania strefy wokół lotniska, a osobno do śledzenia obszarów bardziej odległych. Jeszcze innym rozwiązaniem był radar precyzyjny, który pomagał przy naprowadzaniu samolotu podczas lądowania. Wówczas wprowadzono do zastosowań cywilnych również słynnny IFF.

Jego cywilna wersję nazwano SSR, a w pełnej wersji – Secondary Surveillance Radar.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *